Na
początku nie wiedziałem o co chodzi Tomkowi, więc udałem się do naszego pokoju.
Za mną podążyli wszyscy.Przeglądałem półki, szafki i nic. Kompletnie nie
wiedziałem o co mu może chodzić. Po chwili szukania usłyszałem:
- Już wiem! - to był głos Marty, która właśnie
zorientowała się co mam znaleźć.
- I co to jest? - spytałem.
- Nie powiem ci! - powiedziała.
- No prosze!! - podeszłem do niej i mocno
przytuliłem.
- Niestety nie moge! - wyszeptała mi do ucha -
jedyne co moge ci powiedzieć o tej rzeczy to to, że dotyczy to nas dwojga.
- Za dużo to nie pomogło. Ale cóż, dziękuję! -
powiedziałem po czym pocałowałem ją w policzek i wszcząłem dalsze poszukiwania.
Po nie długiej chwili rozwiązałem sprawę.
- Chodzi o nasze wspólne zdjęcie! Stało na
biurku. Jak mogłem tego nie zauważyć! Sierota ze mnie!
- Nie jesteś sierotą! - oznajmiła Marta czule
uśmiechając się do mnie.
- Teraz tylko jedno. Gdzie mogłeś to schować?
- skierowałem wzrok na Tomka.
- Wiesz, jeśli go nie znajdziesz to nie
będziesz mógł pójść spać. Taka jest zasada - oznajmił śmiejąc się brunet.
- Ale jak to.. - spytała zdziwiona Marta.
- Mo widzisz jak go nie znajde to będziesz
musiała spać sama... - oznajmiłem.
-Ale ja nie chce sama...- powiedziała smutnym
głosem dziewczyna. Podszedłem do niej i przytuliłem.
- Spokojnie, postaram się szybko znaleźć to
zdjęcie i nie będziesz sama spała. A w ogóle ja też nie chce bez ciebie spać -
wyszeptałem prosto do jej ucha.
- Dobrze. Trzymam kciuki - szepnęła po czym
pocałowała mnie w policzek.
- Jacy wy jesteście w sobie zakochani..!! -
mile powiedziała Angela.
- A co ty nie jesteś zakochana? - spytała
Marta.
- No wiesz.. - powiedziała jakby lekceważąco
dziewczyna.
- Co nie jesteś? - ponowił pytanie Tomek.
- Oczywiście, że jestem głuptasie -
powiedziałam całując go w policzek.
- Już myślałem! - oznajmił po czym mocno
przytulił Angele.
- Jak wy się ze sobą droczycie! - dodała Marta
po czym wszyscy lekko się zaśmiali. A ja wznowiłem poszukiwania.
*Angela*
Nie chcąc
dłużej czekać na Przemka skierowałam się do wszystkich pozostałych graczy.
- Może my zaczniemy grać dalej, co?
- Ok. Idziemy - oznajmili.
- To teraz Tomek. Wybierz kartę - dodałam.
- Czytam: ,,Tałi - Kocham i Nie nawidzę".
Kogo to?
- A to jest moje! - przyznała się Marta.
- Skąd ja mam to znać?
- Np. z internetu?
- Jejku. Z przykrością stwierdzam, że nie znam
takiej piosenki.
- Aha!! Teraz i ty będziesz szukał. Tobie daje
zadanie Marta, tylko weź takie trudne jak moje! - usłyszeliśmy głos dochodzący
z góry.
- Dobra jakie zadanie?
- Chwilka... - pokierowała się do naszej sypialni.
- Już się boję co ona mi wymyśli! - przyznał
się Tomek.
- Spokojnie, chyba nie będzie tak źle -
wsparłam go na duchu.
- Ok. Już chodźcie tu do góry. Tylko szybko -
zarządała Marta.
- Już, już...
- Oto twoje zadanie. Masz coś podobnego jak
Przemek. Z jednym wyjątkiem.
- Jakim? - spytał ze strachem w oczach.
- Ty musisz tu jeszcze posprzątać, żeby
znaleźć ten przedmiot lub rzecz, której tu nie ma - zaśmiałam się gdy tylko to
usłyszałam z ust Marty - zapraszam do środka!
- O mój Boże!
- powiedziałam gdy tylko zobaczyłam pokój. Z szafek były powyrzucane
rzeczy wraz z butami. Na biurku nie było nic. Nawet na lampie można było
zaobserwować torbe z całą zawartością.
- O moja torebka! - powiedziałam - kurcze nie
wyciągnęłam z niej telefonu....
- To do roboty! - rzucił Tomek i wziął się za
sprzątanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz