- Amy, to jest Kuba - poznajcie się - powiedział Mateusz.
- My już zdążyliśmy się poznać - odparł Kuba. Przynajmniej wiem jak ma na imie.
- Tak? Kiedy? - spytał z niedowierzaniem chłopak.
- To prawda. To ten sam chłopak, który oblał mnie jakimś sosem czy czymś koszulke.
- Ach.. to na Ciebie wpadł kilka minut temu?
- Tak. Na mnie - mruknęłam.
- Dobra, cisza. Film się zaczyna - uciszyła nas Emily. Kuba zajął miejsce obok mnie.Dlaczego..? Sama nie wiem dlaczego tak myśle.. Nie jest przecież taki zły. I do tego ładny.
- I znów się spotykamy - usłyszałam jego szept.
- Noo..
- Może dasz się gdzieś później zaprosić, za tę bluzkę? - spytał z nadzieją w głosie.
- Nie dam rady. Autobus mam około 21:00, a seans kończy się po ósmej - odpowiedziałam ze smutkiem.
- To może chociaż Cię odprowadzę? Wiesz o tej godzinie, dużo podejrzanych typków się tam kręci. Lepiej, żebyś tam sama nie chodziła.
- Zobaczymy. Teraz cicho. Film już leci - uśmiechnęłam się do niego. Czułam jeszcze przez chwilę jego wzrok na sobie. To będzie długi seans - pomyślałam.
Tak jak myślałam tak też było. Kilka minut po rozpoczęciu seansu, zaczął mnie delikatnie szturchać w ramię.
- Co? - spytałam lekko zła.
- Mogę troche popcornu?
- Proszę - podałam mu kartonik z jedzeniem - A ty nie nie masz?
- No wiesz, moje jedzenie wylądowało na Twojej koszulce i ..
- Dobra już wiem. Jak będziesz chciał to bierz, ok?
- Ok - odparł i wyciągnął garść popcornu.
Co kilka minut ręka kolegi lądowała w pojemniczku. Na początku niby mi to nie przeszkadzało. Lecz po kilkunastu minutach zaczęło mnie to denerwować. Nie mogłam się skupić na filmie. Ale i dobrze bo to był jakiś horror a ja nie znosze tego typu filmów.
- Wiesz co.. weź sobie ten popcorn.
- Tak? Na pewno?
- Tak. Ja nie chce - podałam mu kartonik.
- Dziękuję. Jesteś fajna, wiesz?
- Teraz już wiem - odparłam uśmiechając się.
- I masz śliczny uśmiech - dodał.
W odpowiedzi zasłoniłam twarz dłonią.
- Nie, nie, nie. Nie o to mi chodziło.- lekko się zaśmiał - Naprawdę masz bardzo ładny uśmiech - wyszeptał.
- Dziękuję - poczułam się dziwnie wesoła. Ten chłopak jest naprawdę miły. Szczerze to nawet ciesze się, że chłopaki są z nami.
- Aaaa!!!! - krzyknęli wszyscy a ja dopiero teraz zauważyłam, że przegapiłam połowę filmu.
Rzeczywiście film był straszny. W pewnych momentach ze strachu zamykałam oczy. A w innych odwracałam głowę.
- Boisz się? - usłyszałam głos Kuby.
- Troche... - oznajmiłam.
- Myślałem, że ty się niczego nie boisz.
- Bardzo śmieszne - oznajmiłam.
- Jeśli chcesz możesz się do mnie przytulić - odpowiedział wzruszając ramionami.
- Dzięki, ale chyba nie skorzystam... albo tak - straszny moment. Oczywiście ja głupia, wtuliłam się w chłopaka.
- Przepraszam - wyjąkałam.
- Nie masz za co przepraszać. Służę pomocą w razie...potrzeby.
- Znowu dziękuję.
Podczas tego filmu nie raz lądowałam w ramionach chłopaka. Czułam się w nich jakoś dziwnie bezpiecznie. Wiem, że każdy ma swoje za uszami i on też pewnie coś ma, ale wydaję się być fajny. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Jestem dziś z nowym rozdziałem. Mam nadzieję, że się spodoba. Jak wspominałam akcja rozwinie się już w następnym rozdziale. Przepraszam za błędy.
Dziękuję za komentarze. Pamiętajcie, że one naprawdę motywują do pisania.
Pozdrawiam ;**