środa, 30 października 2013

Rozdział 2.

      Odwróciłam głowę, modląc się, żeby to nie było to co myśle. Skierowałam głowę w kierunku, z którego doszedł głos. A tu kogo widzę? Emily witającą się z nieznajomym. Tym samym, przez którego miałam plamę na koszulce.
 - Amy, to jest Kuba - poznajcie się - powiedział Mateusz.
 - My już zdążyliśmy się poznać - odparł Kuba. Przynajmniej wiem jak ma na imie.
 - Tak? Kiedy? - spytał z niedowierzaniem chłopak.
 - To prawda. To ten sam chłopak, który oblał mnie jakimś sosem czy czymś koszulke.
 - Ach.. to na Ciebie wpadł kilka minut temu?
 - Tak. Na mnie - mruknęłam.
 - Dobra, cisza. Film się zaczyna - uciszyła nas Emily. Kuba zajął miejsce obok mnie.Dlaczego..? Sama nie wiem dlaczego tak myśle.. Nie jest przecież taki zły. I do tego ładny.
 - I znów się spotykamy - usłyszałam jego szept.
 - Noo..
 - Może dasz się gdzieś później zaprosić, za tę bluzkę? - spytał z nadzieją w głosie.
 - Nie dam rady. Autobus mam około 21:00, a seans kończy się po ósmej - odpowiedziałam ze smutkiem.
 - To może chociaż Cię odprowadzę? Wiesz o tej godzinie, dużo podejrzanych typków się tam kręci. Lepiej, żebyś tam sama nie chodziła.
 - Zobaczymy. Teraz cicho. Film już leci - uśmiechnęłam się do niego. Czułam jeszcze przez chwilę jego wzrok na sobie. To będzie długi seans - pomyślałam.


        Tak jak myślałam tak też było. Kilka minut po rozpoczęciu seansu, zaczął mnie delikatnie szturchać w ramię.
 - Co? - spytałam lekko zła.
 - Mogę troche popcornu?
 - Proszę - podałam mu kartonik z jedzeniem - A ty nie nie masz?
 - No wiesz, moje jedzenie wylądowało na Twojej koszulce i ..
 - Dobra już wiem. Jak będziesz chciał to bierz, ok?
 - Ok - odparł i wyciągnął garść popcornu.
    Co kilka minut ręka kolegi lądowała w pojemniczku. Na początku niby mi to nie przeszkadzało. Lecz po kilkunastu minutach zaczęło mnie to denerwować. Nie mogłam się skupić na filmie. Ale i dobrze bo to był jakiś horror a ja nie znosze tego typu filmów.
 - Wiesz co.. weź sobie ten popcorn.
 - Tak? Na pewno?
 - Tak. Ja nie chce - podałam mu kartonik.
 - Dziękuję. Jesteś fajna, wiesz?
 - Teraz już wiem - odparłam uśmiechając się.
 - I masz śliczny uśmiech - dodał.
W odpowiedzi zasłoniłam twarz dłonią.
 - Nie, nie, nie. Nie o to mi chodziło.- lekko się zaśmiał - Naprawdę masz bardzo ładny uśmiech - wyszeptał.
 - Dziękuję - poczułam się dziwnie wesoła. Ten chłopak jest naprawdę miły. Szczerze to nawet ciesze się, że chłopaki są z nami.
 - Aaaa!!!! - krzyknęli wszyscy a ja dopiero teraz zauważyłam, że przegapiłam połowę filmu.
      Rzeczywiście film był straszny. W pewnych momentach ze strachu zamykałam oczy. A w innych odwracałam głowę.
 - Boisz się? - usłyszałam głos Kuby.
 - Troche... - oznajmiłam.
 - Myślałem, że ty się niczego nie boisz.
 - Bardzo śmieszne - oznajmiłam.
 - Jeśli chcesz możesz się do mnie przytulić - odpowiedział wzruszając ramionami.
 - Dzięki, ale chyba nie skorzystam... albo tak - straszny moment. Oczywiście ja głupia, wtuliłam się w chłopaka.
 - Przepraszam - wyjąkałam.
 - Nie masz za co przepraszać. Służę pomocą w razie...potrzeby.
 - Znowu dziękuję.
     Podczas tego filmu nie raz lądowałam w ramionach chłopaka. Czułam się w nich jakoś dziwnie bezpiecznie. Wiem, że każdy ma swoje za uszami i on też pewnie coś ma, ale wydaję się być fajny. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.






Jestem dziś z nowym rozdziałem. Mam nadzieję, że się spodoba. Jak wspominałam akcja rozwinie się już w następnym rozdziale. Przepraszam za błędy.
Dziękuję za komentarze. Pamiętajcie, że one naprawdę motywują do pisania.
Pozdrawiam ;**

2 komentarze:

  1. Jak narazie jest ok, no ale coz to dopiero poczatki, czekam na kolejny. Zycze dalszej weny!! ;D ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, czekam na next !
    Zapraszam także do mnie :
    http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń