czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdział 7

                                                                     *Angela*

        Szłam za zakochaną parą trzymającą się za ręce. Też tak chce... Tylko z kim..? Czy to ma być Tomek...Nie wiem. Ale wiem jedno. Że on coś ode mnie chce. A jak mi się zapyta... Co ja wtedy zrobie..?
Powiem mu.. Nie... Dlaczego.. Bo ...Nie znam odpowiedzi na ,,bo"... A może odpowiem mu ..Tak.. Tylko ..Czy ja go ...Kocham..? Musze się otrząsnąć. Spróbuje o tym nie myśleć.
        Pływałam w morzu. Sama. Bo Marta z Przemkiem gdzieś zniknęli, a Tomka też nigdzie nie było widać.
- Buu!! - usłyszałam zza pleców i się wystraszyłam. Okazał się to być Tomek.
- Przestraszyłam się! - powiedziałam dość głośno. Po czym chłopak kolejny jaz próbował mnie przytulić, przepraszając w ten sposób. Tym razem dałam mu szanse. Nie byłam zła. Wręcz przeciwnie. Byłam zadowolowa. Tomek był wtulony we mnie jakieś trzy minuty, po czym mnie póścił i kierowaliśmy się ku brzegowi morza. Czekali tam już na nas Marta z Przemkiem.



                                                                    *Tomek*
                       
       Wreszcie!! Dała się przytulić nie opierając się. To było niesamowite uczucie. Pragnę, żeby to jeszcze się zdarzyło i to nie jeden raz tylko na okrągło.
    Idąc obok niej czułem, że to ta jedyna, lecz ona nawet nie jest moją dziewczyną. Czas wybrać się w to miejsce, o którym mówił Przemek. Ale to jeszcze nie dzisiaj, ani jutro. Ale napewno tam pójdziemy.




                                                                    *Marta*

    Siedzieliśmy na ręcznikach i opalaliśmy się. Znaczy tylko ja i Angela. Bo chłopacy nie chcieli. Chodzili gdzieś.
      Zbliżał się wieczór. Wracaliśmy do naszego domku wymęczeni tym słońcem i w ogóle. Chcieliśmy jak najszybciej znaleźć się na wygodnych łóżkach w swojej sypialni.
- Tylko ja mam kanapę zamiast łóżka - powiedział Tomek.
 - Ty biedaku - odparła na to Angela - To co, ja moge dzisiaj spać na kanapie. Nie ma problemu.
 - Nie! Nie! Ja sobie pośpie.
- Spodobało ci się widać - dodałam.
- No a jak!! - powiedział po czym się uśmiechnął.






                                                               *Angela*

Wszyscy weszli już do domku znaczy wszyscy tylko Przemek i Marta. Usiadłam na ławeczke stojącą przed domkiem a Tomek koło niej.
- Stało się coś? - spytał troskliwie.
 - Nie, nic się nie stało. Popatrz jak tu pięknie.
 - Chciałem cię przeprosić za to, co powiedziałem wtedy, u ciebie - wyszeptał.
- Już o tym zapomniałam. Ale przeprosiny przyjęte - spojrzałam na niego uśmiechając się.
      Po chwili spojrzał mi w oczy i zapytał:
- Czy chciałabyś..... - chłopak się zaciął.
 - No dokończ...... - westchnął ciężko, aż w końcu powiedział.
 - Zostać moją dziewczyną? - dokończył pytanie.
Tak myślałam, że się zapyta. Wkońcu, to było po nim widać. Wystarczyło na niego spojrzeć i od razu wiesz, co ci chce powiedzieć.
- Tomek...- nie skończyłam wypowiedzi gdy usłyszałam:
 - Dobra, wiem znam odpowiedź - po czym chciał iść lecz go zatrzymałam i spojrzałam mu w oczy.
 - Daj mi skończyć - powiedziałam spokojnie - bardzo ale to bardzo, bym chciała z tobą chodzić.
- Naprawde?
 - Tak a teraz chodź tu - wyciągłam ręce w jego kierunku, aby go przytulić. Tak też zrobił.
- Kocham cię - powiedział.
- Ja ciebie też - szepnęłam mu do ucha.
      Po chwili razem wróciliśmy do domku. Już nie było kłótni kto gdzie śpi. Spaliśmy w jednej sypialni. Nie na kanapie jak zeszłej nocy. Chociaż się troche bałam. Ale jedno co moge zdradzić to to, że byłam pewna swoich uczuć do Tomka.Po wykonaniu czynności w toalecie, położyłam się do łóżka a on obok mnie. Wtulił się we mnie i tak zasnęliśmy.





                                                           *Przemek*

- Wkońcu wrócili z tego dworu - powiedziała Marta.
- Tak i wydaje mi się, że od jakiegoś krótkiego czasu o czymś nie wiemy.
 - Chyba nawet wiem o co może chodzić - zaśmiała się, a ja razem z nią.
- Kocham cię - powiedziałem.
- Ja ciebie też - dodała dziewczyna po czym mocno wtuliła się we mnie. Zasnęła w moich objęciach.



----------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy kolejny rozdział!! Tylko troche późno. Ale to się zmieni. Następny pojawi się najpóźniej w  sobotę. Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Czemu dopiero w sobote co??? Rozdzial jak najbardziej super. Czekam z niecierpliwoscia na kolejny. Caluje i pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnosząc się do powyższego komentarza odpowiem na pytanie zamiast autorki:
    -Ponieważ każdy autor potrzebuje czasu, aby wyobrazić sobie, przemyśleć treść i opisać. Nie da się tego zrobić przez kilka minut, lecz kilkadziesiąt, a nawet kilka godzin.
    Rozdział całkiem ładny, ale co Tomek powiedział Marcie u jej w domu??? Chciałbym się dowiedzieć :) Pozdrawiam

    Anonim:)

    OdpowiedzUsuń