piątek, 25 października 2013

Rozdział 30. Ostatni.

                                                  * Tomek*

      Następnego dnia, z samego rana wszyscy byli już na nogach. Dzisiaj wyjeżdżamy. Walizki spakowane. Posprawdzane. Wszystko jest.
Jeszcze tylko ostatni spacer po plaży.
 - Będę tęsknić za tym miejscem.. - powiedziała Angela przytulając się do mnie.
 - Ja też - wyznała Marta.
       Zatrzymaliśmy się przy jakiejś ławeczce. Przysiedliśmy.
  Nikt z nas nie chciał stąd wyjeżdżać. No ale cóż. Wakacje zbliżają się ku końcowi.
 - Która godzina? - spytał Przemek po chwili.
 - Już sprawdzam - odpowiedziała Angela wyciągając telefon z kieszeni - 14:27.
 - Musimy się zbierać - przyznał z niechęcią. 
   Każdy nie chętnie wstał. Poszliśmy do domku. Spakowaliśmy walizki do samochodu.
 - To co, ruszamy? - spytałem.
 - Taak... - odparły dziewczyny z lekkim żalem.
 - Dużo tu się działo, nie? - rzuciła Angela.
 - Zapamiętam te wakacje do końca życia, i jeden dzień dłużej - powiedziałem szczerze uśmiechając się do mojej dziewczyny.
  Ta uśmiechnęła się i powiedziała:
 - Nigdy ich nie zapomne - po czym wsiadła do samochodu i ruszyliśmy.



  Przyjechaliśmy na wakacje, myśląc, że to będzie koszmar. Ja z Angela nienawidziliśmy się. Jednak coś się odmieniło. My się zmieniliśmy. Marta z Przemkiem. Cóż, oni zawsze sie dogadywali. To właśnie im zawdzięczamy to wszystko. Może nie dosłownie wszystko ale większość. Dzięki nim teraz jestem z Angela i nigdy im tego nie zapomne.
 - Dziękuje wam - powiedział Anela po kilku minutach jazdy. Przyjaciele spojrzeli na nas ze zdziwieniem.
 - Ale za co? - spytała Marta.
 - Dzięki Wam jesteśmy razem - uśmiechnęła się do mnie, na co ja ją przytuliłem.
 - Nie ma sprawy - powiedział Przemek.
 - To były najlepsze wakacje w moim życiu -  dodałem.
 - Zdecydowanie najlepsze - wyszeptała Angela, po czym pocałowaliśmy się.



                                     KONIEC OPOWIADANIA.
 ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA ZWIASTUNA,  KTÓRY PRZEDSTAWI WAM O                            CZYM BEDZIE KOLEJNE OPOWIADANIE.
                                   DO USŁYSZENIA NIEBAWEM.  ;**

1 komentarz:

  1. hejkaa. Koniec Anonim-a, teraz jestem osobą, którą znasz, doczytałem do końca bloga, żałując, że tyle mnie ominęło(od zawieszenia go) troche to trwało ale przechodzę na linki z poprzednich rozdziałów. Really sorry, że musiałaś się denerwować, że nie wchodzę. Really sorry, że nie wchodziłem. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń